BLOG

Witaj na moim blogu!

Informacje z branży, porady dotyczące kosmetyków, wskazówki biznesowe

Zadowolenie kosmetologa z wykonanego zabiegu. VIDEO [odc.8]

Zadowolenie kosmetologa z wykonanego zabiegu. VIDEO [odc.8]

 

Witam Cię bardzo serdecznie! Nazywam się Magdalena Rycerz-Pal i jestem autorem projektu kosmetonomia.pl, czyli sztuka pięknego zarabiania: kosmetyka i ekonomia. Stworzyłam go specjalnie dla Ciebie, droga właścicielko gabinetu kosmetycznego, droga kosmetyczko, kosmetolożko! Wiem, że jesteś głodna sukcesu, kochasz swoją pracę i uważasz ją za swoją pasję, a jednocześnie oczekujesz wysokich zarobków.

 

Zadowolenie kosmetologa z wykonanego zabiegu - wersja VIDEO.

 

 

Zadowolenie kosmetologa z wykonanego zabiegu - wersja do poczytania.

 

To co? O czym Ci dzisiaj opowiem? Przygotowałam dla Ciebie – jak sądzę – bardzo ciekawy temat. Jest to temat, który dosyć często poruszam w rozmowach z moimi pracownikami. To kwestia tego, jak istotne jest zadowolenie kosmetologa z wykonanego zabiegu.

Uwaga! Teraz powiem Ci coś, co prawdopodobnie wywróci Twoje życie zawodowe do góry nogami. Jest takie zdanie, które powinnaś wypowiadać przy każdym kliencie i przy każdym wykonywanym zabiegu. Jeśli nie pada z Twoich ust, powolutku, powolutku cofasz się na swojej drodze do sukcesu i niestety tracisz wiarygodność w oczach swojego klienta, a nawet podkopujesz jego zaufanie do Ciebie i do jakości Twoich usług oraz zmniejszasz szanse na to, iż będzie chciał u Ciebie zostawiać swoje pieniądze. Jakie to zdanie? Potrzymam Cię jeszcze w niepewności, by jeszcze lepiej Ci uświadomić, jak może ono zmienić Twoją relację z klientem. Przed wykonaniem zabiegu umawiasz się z klientem na jakiś efekt. Już wiesz, że mam słabość do mojej wirtualnej klientki – pani Zosi. Otóż pani Zosia przychodzi do gabinetu kosmetycznego na konsultację, po której zgadza się na zaproponowany przez Ciebie zabieg, np. z aktywną witaminą C. Obiecujesz jej, że osiągnie efekt rozjaśnionej skóry, zapewniasz, że zabieg ten ma działanie odmładzające, że przekona się, iż skóra stanie się gładziutka, dobrze nawilżona i napięta. Zapowiadasz, że kolejny zabieg wykonacie za, powiedzmy, 3 tygodnie. Przystępujesz do zabiegu i przechodzisz pęknie, krok po kroku, tak jak należy przez całą procedurę zabiegową. Jestem przekonana, że robisz to świetnie, bo przecież jesteś świetnym specjalistą i gdy kończy się zabieg, zmywasz maskę, aplikujesz krem, a przy okazji przyjemnie panią Zosię masujesz, ściągasz czepek, ściągasz ręczniczek i mówisz: „Dziękuję bardzo. Proszę się spokojnie ubrać. Za ok. 5 minut będę na panią czekała w poczekalni, by sfinalizować wizytę”. Czar prysnął. Dlaczego? Ponieważ w tym momencie ta nasza pani Zosia wstaje jeszcze rozanielona, podchodzi do lustra i myśli sobie tak: „Nie no, jest ok, jest fajnie, ale czy na pewno? Czy tego efektu oczekiwałam? Czy mogłoby być lepiej?”. Być może nawet pani Zosia, jeśli jest na tyle uważna i na tyle skupiona na sobie, na Twojej pracy, na efekcie, a przy tym jest też na tyle otwarta, żeby z Tobą porozmawiać, zapyta: „Pani Magdo, ale czy wszystko poszło dobrze podczas zabiegu? Jest pani zadowolona ze swojej pracy?”. Tu powinna Ci się zapalić czerwona lampka. Klient – tak samo jak Ty, gdy korzystasz, dajmy na to, z usług stomatologicznych – chce i lubi wiedzieć, co zostało zrobione.

Wyobraź sobie, że jedziesz do mechanika samochodowego. Kompletnie nie znasz się na samochodach. Pan mechanik mówi Ci, co trzeba naprawić: „Będzie wymiana tego, tego i tego, to już ma pani stare, trzeba jeszcze zrobić to i to, tak?”. Super. Ty się zgadzasz, zostawiasz auto, przychodzisz, płacisz, wyjeżdżasz. Po chwili jednak reflektujesz się, że już połowę tego, o czym mówił Ci mechanik na początku, zapomniałaś, więc nie jesteś pewna, czy wszystko zostało naprawione i nie pamiętasz, co tak właściwie nadawało się do wymiany. Prawdopodobnie nie dostałaś rachunku, na którym powinnaś mieć wszystko ładnie rozpisane. Ponadto pan nie poinformował Cię na koniec o tym, co zrobił, a mógł przecież powiedzieć: „Zrobiłem to i to, to kosztowało tyle i tyle i dzięki temu pani samochód będzie jechał o tyle i tyle szybciej, będzie pani miała czysty filtr powietrza, a dzięki nowym żarówkom widoczność będzie znacznie lepsza”. Bez takiego komunikatu ze strony mechanika pewnie nie czułabyś się dobrze poinformowana, a nawet mogłabyś się poczuć lekko oszukana. Może tylko dlatego, że nie znasz innego lepszego mechanika i cała ta sytuacja jest dla Ciebie trudna oraz krępująca, jeszcze do tego zakładu powrócisz. Gdyby jednak ktoś Ci powiedział, że za tę usługę zapłacił gdzieś indziej mniej albo że poszło to szybciej i sprawniej, albo że w innym zakładzie dostaje raport, w którym wszystkie naprawy oraz zalecenia są jasno opisane, to pewnie zastanowisz się nad tym, czy warto jeszcze kiedyś skorzystać z usług „Twojego” mechanika.

Podobnie jest z usługami pani kosmetolog. Zaskoczona? Do czego zmierzam? Do tego, że wystarczy, iż w prostych słowach podsumujesz zabieg i utwierdzisz klienta w przekonaniu, że uzyskałaś ten efekt, na który się umówiliście, a w jego oczach zyskasz wiele. Nie pozostawiaj klienta bez komentarza, poinformuj go o tym, że dzisiaj prawdopodobnie będzie się czuł tak i tak, że jutro może spodziewać się tego i tego, że to był pierwszy etap pielęgnacji, na którą się umówiliście, że teraz jego skóra wygląda właśnie tak, że zrobiłaś to, to i to i dlatego to będzie kosztowało tyle i tyle. Nawet jeśli te informacje pojawiły się na początku lub w trakcie zabiegu, powinny wybrzmieć jeszcze raz na koniec, żeby klient teraz, po wykonanym zabiegu, kiedy jest najbardziej skupiony na działaniach kosmetyków, wiedział, co zostało zrobione, ile to kosztuje i jakiego efektu można się spodziewać. Klient musi mieć wiedzę na temat zabiegu i musi być przekonany, że Ty – jako specjalista i jako wykonawca – jesteś zadowolona ze swojej pracy, bo przecież – umówmy się – o ile efekty manicure bądź pedicure klient może zobaczyć sam, może spojrzeć i stwierdzić, czy paznokcie są równo wypiłowane i dobrze pomalowane, o tyle efekty zabiegu na skórę twarzy trudno byłoby mu ocenić.

Wbrew pozorom te zabiegi są do siebie dosyć podobne. Niezależnie od tego, czy wykonujesz hydrabrazję wodorową czy też robisz zabieg laserowy, po nałożeniu kremu i maski generalnie dla klienta efekt przez jakiś czas jest bardzo podobny. Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły zabiegowe, ale na pewno wiesz, o czym mówię. Zatem pamiętaj: to Twoim obowiązkiem, jako profesjonalisty i osoby odpowiedzialnej, sprawującej pieczę nad swoim klientem, jest poinformowanie go o tym, że zabieg odbył się zgodnie z planem, że efekt uzyskałaś taki i taki i jesteś z niego zadowolona.

Wtedy masz gwarancję sukcesu i możesz być pewna, że klient nie będzie się już martwił o to, jak wygląda jego buzia i czy na pewno wszystko zostało zrobione z należytą starannością. Zastanów się nad swoją pracą. Zastanów się, czy rzeczywiście chwalisz siebie przy kliencie, czy chwalisz skórę tego klienta i czy on de facto wie, co zostało wykonane podczas zabiegu i czy przyniosło to zamierzone efekty.

Mam nadzieję, że zobaczymy się przy okazji kolejnego filmiku. Zasubskrybuj mój kanał. Wejdź na stronę www.kosmetonomia.pl i dołącz do Klubu BJU Liderek. Dzięki temu w bardzo prosty i szybki sposób uzyskasz dostęp do cennych i darmowych informacji przygotowanych specjalnie dla Ciebie. Korzystaj z gotowych rozwiązań, z którymi możesz zmieniać swój salon na lepsze już teraz!

Do zobaczenia!

Powiązane artykuły

kosmetonomia.pl
kosmetonomia

Masz pytania?

Napisz do nas!