BLOG

Witaj na moim blogu!

Informacje z branży, porady dotyczące kosmetyków, wskazówki biznesowe

Co robisz gdy klientka nie przychodzi na zabieg? VIDEO [odc.48]

Co robisz gdy klientka nie przychodzi na zabieg? VIDEO [odc.48]

Co robisz gdy klientka nie przychodzi na zabieg? - wersja VIDEO:

Co robisz gdy klientka nie przychodzi na zabieg? - wersja do poczytania:

Klientka odwołała wizytę, odwołała zabieg. Zarezerwowałaś dla niej sporo czasu. Masz więc nagle dziurę w grafiku. Godzina, półtorej godziny, może nawet więcej. Co wtedy robisz? Pewnie posprzątasz, zrobisz zamówienie, wprowadzisz faktury, ale w pewnym momencie wszystkie zaległości będziesz mieć odrobione. Co będziesz robić dalej? Jak możesz zatroszczyć się o relację z tą klientką, a jednocześnie sprawić, by Twój gabinet był jeszcze bardziej zyskowny? W jaki sposób wykorzystać nieobecność klienta, żeby ten klient poczuł się jeszcze bardziej wartościowy? Czy to w ogóle możliwe?

Zdradzę Ci mój sekret i podpowiem, co możesz zrobić Właśnie w tym czasie, kiedy klient odwołuje wizyty, sięgnij po jego kartę. Przejrzyj dokładnie jego historię. Zwróć uwagę na to, co pisałaś wcześniej. Jeśli archiwizujesz karty, masz pewnie notatki z pierwszej jego wizyty w Twoim gabinecie. Przypomnij sobie problem, z którym przyszedł do Ciebie Twój klient. Jaki był podczas pierwszego spotkania? Jak się dał poznać? Jaka była jego skóra? Jak ewoluowała, jakie zmiany w niej zaszły? Jak ogromny sukces odniosłaś w pielęgnacji razem ze swoim klientem? Spisz to wszystko dokładnie. Przypomnij sobie, które zabiegi przynosiły wymierne korzyści i efekty, a które niekoniecznie. Zrób swojemu klientowi pielęgnacyjny rachunek sumienia. Spróbuj rozliczyć się także ze sobą samą: kiedy po raz ostatni tak bardzo dokładnie przejrzałaś kartę swojego klienta?

Wykorzystaj tę niespodziewaną lukę w grafiku, spraw, by ten czas zaprocentował korzyściami w przyszłości i przełożył się na zarobek, na zyskowność Twojego gabinetu. Zadzwoń do klientki. Opowiedz jej o tym, że dokonałaś analizy jej skóry, że wykorzystując archiwa, wróciłaś pamięcią do historii pielęgnacji jej skóry i masz dla niej ciekawe, gotowe rozwiązania. Zarzuć przynętę. Niech klientka będzie zainteresowana tym, co dla niej szykujesz. A przede wszystkim niech będzie zaskoczona, że choć nie było jej u Ciebie fizycznie, Ty poświęciłaś jej zaplanowany wcześniej czas, zaopiekowałaś się nią mimo wszystko. Ponadto zobaczysz, że będzie miała taki niepisany dług wdzięczności, bo przecież tak wiele pracy włożyłaś w to, tak mocno się zaangażowałaś i zainteresowałaś jej personą, jej skórą i szukasz jeszcze lepszego, jeszcze bardziej skutecznego rozwiązania, by była zadowolona.

To naprawdę niezwykłe. Rzadko zdarza się, żeby kosmetolog zadzwonił do klienta bądź przy kolejnej wizycie usiadł z klientem nad jego kartą i powiedział: „Pani Anno, przeanalizowałam sobie naszą dotychczasową pielęgnację i zastanawiałam się, w którą stronę teraz powinnyśmy pójść, żeby była pani jeszcze bardziej ukontentowana ze kondycji swojej skóry. Pomyślałam sobie, że…”. A następnie roztocz wizję, w której klientka będzie się cieszyła z nowego efektu, jaki uzyska dzięki Twojej uważności i Twojemu profesjonalizmowi.

Spodobało Ci się? Zapraszam do kolejnych artykułów ze wskazówkami na temat prowadzenia biznesu kosmetycznego. Jeśli masz jakieś pytania, wiedz, że zawsze możesz do mnie zadzwonić bądź napisać. Jestem do Twojej dyspozycji na Facebooku i na Instagramie. Chętnie podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem wynikającym z prowadzenia gabinetu od przeszło 15 lat.

Zapraszam serdecznie do kontaktu i oczywiście na szkolenia. Do zobaczenia!

Powiązane artykuły

kosmetonomia.pl
kosmetonomia

Masz pytania?

Napisz do nas!